Salon Manicure

, Tagi

Już będąc w liceum miałam dość sprecyzowany plan na swoją przyszłość – chciałam otworzyć własny biznes. Nie miałam jednak pomysłu na branżę, ale i to przyszło z czasem – tuż po maturze odkryłam w sobie pasję do malowania paznokci. Najpierw ozdabiałam tylko swoje, przeróżnymi kolorami i wzorami, aż nagle okazało się, że jestem w stanie namalować na małej płytce paznokcia dosłownie wszystko. Miniaturki postaci z bajek, obrazków z internetu czy innych tematycznych pierwowzorów pojawiały się na moich palcach, wywołując zazdrość koleżanek. Na szczęście zazdrość życzliwą – niedługo potem zaczęły mnie one prosić o malowanie ich paznokci!

Czułam się w nowym zajęciu doskonale i pomyślałam, że być może to jest właśnie branża, której szukałam dla siebie – zapotrzebowanie na manicurzystki rośnie i choć nie jest to zajęcie, którym zmienię świat, sprawia mi ogromną radość. Zapisałam się do szkoły policealnej, aby podszlifować swoje zdolności, a także nauczyć się nieco więcej o nakładaniu paznokci akrylowych, żelowych…

W końcu zaczęłam pobierać drobne opłaty od pojedynczych osób, które zgłaszały się po moją pomoc w upiększeniu dłoni. Wtedy pomyślałam, że czas już zarejestrować swoją działalność, i tak też zrobiłam. Byłam gotowa na skok w głęboką wodę. Wynajęłam małe pomieszczenie w centrum miasta i wyremontowałam je wraz z rodziną tak, aby spełniało wymogi salonu manicure.

Nadeszło wielkie otwarcie, a wraz z nim – niestety – wielkie rozczarowanie. Okazało się, że bliskie grono przyjaciółek to zbyt mała sieć komunikacyjna, aby prężnie rozkręcić interes. Na reklamie nie znałam się prawie w ogóle, a dogodne położenie salonu nie wystarczało, aby przyciągnąć klientów – moje miejsce przeszło niezauważone. Przyjaciółki wychodziły z siebie, aby poinformować jak największą liczbę potencjalnych klientek o moim istnieniu, ale to było za mało. W końcu któraś z nich spytała, czy zamieściłam darmowe ogłoszenia na portalu Localmart.

Odpowiedź brzmiała nie, gdyż nie słyszałam nigdy wcześniej o tej stronie – jednak okazało się, że jestem w zdecydowanej mniejszości. Portal ten okazał się prężnie działającą wyszukiwarką, a ogłoszenia można zamieszczać bezpłatnie. Nie wahałam się ani chwili – choć nie byłam specjalistą od PR, miałam dobre przeczucie. I nie zawiodło mnie ono! Już kilka dni po zamieszczeniu notki ze szczegółami dotyczącymi mojego salonu paznokci klientek przybyło w ilości, o której wcześniej mogłam tylko marzyć! To niesamowite, że Localmart dotarł do tak dużej ilości osób. A dobra passa nie ma końca – chętne na wzorzysty manicure wciąż przybywają!

Na Localmart ogłaszam się cały czas, z taką skutecznością, że myślę o otworzeniu nowej filii swojego salonu w pobliskim mieście. Poleciłabym ten portal każdemu, kto chce dotrzeć ze swoim biznesem do jak największej liczby osób!

Poprzedni

Końcówka French z wykorzystaniem covera

Jak prawidłowo nakładać lakier do paznokci?

Następny

1 komentarz do wpisu “Salon Manicure”

Dodaj komentarz